Badanie społeczności Rosjan w Polsce nie należy do łatwych zadań, czego przyczyną jest wielka złożoność tej grupy społecznej. Komplikacje pojawiają się już w momencie próby nazwania badanej społeczności. W rozumieniu przeciętnego Polaka częściej niż „Rosjanin” pojawia się określenie „Ruski”, które obejmuje wszystkie osoby posługujące się językiem rosyjskim, najczęściej pochodzące z byłego Związku Radzieckiego. Jednakże nawet we właściwym, węższym ujęciu, ciężko jest nazwać i zdefiniować Rosjan w Polsce. Część z nich należy bowiem do rosyjskiej mniejszości narodowej, zamieszkującej ziemie polskie od XIX wieku lub nawet czasów dawniejszych, innych można zakwalifikować do grupy emigrantów czasowo przebywających na terenie Polski, jeszcze inni stanowią grupę emigrantów osiadłych; w tle pozostają turyści, studenci i osoby przebywające w Polsce w wyniku podróży służbowych.

            Powyższe kwestie zostały podjęte przez dr Roberta Wyszyńskiego i mgr Victorię Dunaevą w ramach prowadzonego przez nich seminarium „Rosjanie w Polsce – emigranci czy mniejszość?” na Uniwersytecie Warszawskim. Będąc członkiem tego seminarium badałem różne aspekty życia codziennego Rosjan mieszkających w Polsce. W mojej pracy postaram się zarysować problematykę jednego z tych aspektów, mianowicie kwestię prasy rosyjskojęzycznej w Polsce w XX wieku, oraz opisać i ocenić jej współczesny stan, a także skonfrontować go z sytuacją w wybranych państwach sąsiedzkich.

            W tym miejscu pragnę postawić bardzo ważne pytanie, które będzie przyświecało moim rozważaniom: czemu obecnie w Polsce istnieje tak mało tytułów gazet wydawanych w języku rosyjskim mimo, iż jak mogłoby się zdawać, są warunki ku ich rozwoju?[1] Nie dam jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie, jednak stawiam je już w tym miejscu rozważań celowo, gdyż mam nadzieję, że w toku wywodu pozwoli ono na wychwycenie pewnych wniosków z dotychczasowego rozwoju prasy rosyjskojęzycznej w Polsce i zachęci czytelnika do pogłębienia tematu.

            Punktem wyjścia moich rozważań jest przełom XIX i XX wieku. Wówczas na terenie Królestwa Polskiego, zwanego też Krajem Nadwiślańskim (Priwislanskij Kraj), jako Rosjanie deklarowało się ok. 60 tys. ludzi, co stanowiło ok. 0,6% ludności Królestwa. Natomiast na terenie guberni: Grodzieńskiej, Wileńskiej i Stanisławowskiej, wchodzących w skład Rosji, Rosjanie liczyli ok. 400 — 500 tys. osób, co stanowiło w przybliżeniu 25 — 35% ludności zamieszkującej te ziemie. Po rewolucji październikowej i odzyskaniu przez Polskę niepodległości struktura i liczebność Rosjan przebywających na ziemiach polskich uległy zasadniczej zmianie. Część Rosjan wróciła do kraju, jednak znacznie większa ich ilość opuściła swoją ojczyznę w obawie przed represjami politycznymi. Według oficjalnych polskich danych z 1937 roku II Rzeczpospolitą zamieszkiwało 140-150 tys. Rosjan z obywatelstwem polskim oraz 80-120 tys. Rosjan posiadających jedynie prawo do stałego albo tymczasowego pobytu. Natomiast spis z 1938 roku mówi o ok. 200 tys. Rosjanach posiadających obywatelstwo polskie, z czego ok. 100 tys. osób było wyznania prawosławnego, ok. 80 tys. Rosjan deklarowało się jako Staroobrzędowcy, a 15-20 tys. ludzi zadeklarowało się jako Rosjanie pochodzenia niemieckiego albo rosyjscy Niemcy wyznania prawosławnego. Ten sam spis zasygnalizował ponadto istnienie grupy 50-120 tys. Rosjan posiadających prawo tymczasowego albo stałego pobytu.

            Duża liczba Rosjan w Polsce, której ogromną część stanowili uchodźcy polityczni uważający się za spadkobierców dawnej, przedrewolucyjnej, arystokratycznej Rosji, pragnący rozwijać i promować rosyjską kulturę, dawała dobre podłoże pod rozwój prasy rosyjskojęzycznej w Polsce w postaci silnego zapotrzebowania na ten środek komunikacji oraz sporego grona osób posiadających środki, chęci i umiejętności by tego typu działalność prowadzić. Niestety sytuacja dziennikarzy rosyjskich w Polsce nie była łatwa, zwłaszcza w porównaniu z przedstawicielami ich profesji z Europy Zachodniej. We Francji czy Niemczech rosyjscy dziennikarze mieli te same prawa jak obywatele tych krajów. W II Rzeczpospolitej rosyjscy emigranci musieli posiadać zameldowanie, a na jednorazowe wyjazdy potrzebowali specjalnego zezwolenia, które nie zawsze można było uzyskać. Ponadto emigrantom nie pozwalano wjeżdżać do 7 wschodnich województw, gdzie mieszkała pokaźna ilość Rosjan. Restrykcje te wynikały z polityki polonizacji tych terenów. Mimo, iż w latach 30 wymienione obostrzenia w przepływie osób narodowości innej niż polska zostały złagodzone, to wojewodowie wschodnich województw często nie przestrzegali nowych uregulować i utrudniali przemieszczanie się Rosjan przez tereny znajdujące się pod ich administracją.

            Mimo istniejących utrudnień prasa rosyjskojęzyczna w dwudziestoleciu międzywojennym rozwijała się na ziemiach polskich bardzo dynamicznie. W całym tym okresie pojawiło się łącznie około 100 tytułów, które obejmowały gazety codzienne, tygodniki, dwutygodniki i miesięczniki w języku rosyjskim, a także wiele tytułów rosyjskojęzycznych kwartalników i roczników. Wydawnictwa te adresowane były do różnych grup społecznych, zawodowych, wiekowych i wyznaniowych. Ukazywały się także książki w języku rosyjskim. Największymi ośrodkami wydawniczymi były Warszawa, Łódź, Grodno, Lwów i Wilno. Tematyką przewodnią prasy rosyjskojęzycznej były sprawy polityczne. Omawiano bieżącą sytuację polityczną, ale także prowadzono debaty na temat przyszłego kształtu Rosji i jej miejsca w nowym porządku międzynarodowym. Co ciekawe, w czasopismach rosyjskojęzycznych bardzo często zajmowano się kwestiami szeroko pojętej kultury. Ukazywały się nawet specjalne pisma tematyczne, jak np. wydany po raz pierwszy w 1926 roku, z okazji Dnia Kultury Rosyjskiej w Warszawie, tygodnik Rodnoe slowo czy utworzone w 1927 roku z inicjatywy Związku Rosyjskich Studentów w Polsce czasopismo Na przełomie.

            Niestety, żywot wydawanych na polskich ziemiach rosyjskojęzycznych tytułów przeważnie nie był długi. Pisma często znikały tak szybko jak się pojawiały, nierzadko zaprzestawano wydawania już po pierwszym numerze nowego pisma. Taki los spotkał m.in. wspomniane wyżej czasopismo Na przełomie, którego ukazały się jedynie 3 numery, po czym zarzucono jego wydawanie z przyczyn finansowych. Był to najczęstszy powód upadku nowopowstałych tytułów. Inną istotną przyczyną znikania nowych pism były represje polityczne. Jednak najczęściej to uwarunkowania ekonomiczne i brak funduszy niszczyły w zarodku liczne inicjatywy i ciekawe pomysły na czasopisma rosyjskojęzyczne w Polsce.

            Po wybuchu II wojny światowej sytuacja Rosjan na ziemiach polskich stała się bardzo trudna. W miarę zajmowania kolejnych terenów przez Armię Czerwoną większość Rosjan na ziemiach wschodnich była represjonowana jako wrogowie ludu, białogwardziści, zdrajcy Rosji i w efekcie zostali mordowani bądź wywożeni do łagrów. Po zakończeniu wojny, w 1945 roku, w nowych granicach Polski, Rosjanie liczyli ok. 60 tys. osób, czyli ledwie 20-25% liczebności z 1938 roku. W pierwszych latach powojennych Rosjanie byli prześladowani przez NKWD i UB jako osoby niepewne politycznie i klasowo, członkowie i potomkowie dawnej, „białej” Rosji. Sytuację ich utrudniała prowadzona w latach 1948-1956 przez władze polskie polityka wewnętrzna pod hasłem „Jedno państwo – jeden naród”. Według jej założeń w Polsce nie było mniejszości narodowych. Takie warunki uniemożliwiały jakikolwiek rozwój prasy rosyjskojęzycznej.

            Zmiana nastąpiła po roku 1956 i odwilży po „polskim październiku”. Utworzono wówczas Rosyjskie Towarzystwo Kulturalno – Oświatowe z Zarządem Centralnym w Łodzi. Posiadało ono własną prasę — tygodnik Russkij Gołos i miesięcznik Zwieno z redakcjami w Warszawie i Łodzi. RTKO zostało rozwiązane w 1976 z przyczyn politycznych. Ówczesne władze motywowały swoją decyzję posądzeniem RTKO o bycie zbiorowiskiem białogwardyjskiej emigracji rosyjskiej, wrogiej ideowo i klasowo, podczas gdy potrzeby kulturalne każdy obywatel mógł rzekomo zaspokoić poprzez Towarzystwo Przyjaźni Polsko — Rosyjskiej.

            Rok 1989 i upadek systemu komunistycznego miał pozytywne znaczenie dla Rosjan mieszkających w Polsce. Niewątpliwym sukcesem było uznanie przez polskie władze na początku XXI wieku Rosjan jako mniejszości narodowej i wliczenie jej w grono kilkunastu mniejszości historycznych zamieszkujących ziemie polskie. Według danych spisu powszechnego z 2002 roku w Polsce żyje ponad 6100 Rosjan zaliczanych do mniejszości narodowej. Natomiast według szacunków środowisk samej mniejszości i naukowych grupa Rosjan w Polsce liczy 15-30 tys. osób, z czego jedną połowę stanowi mniejszość historyczna, zaś drugą Rosjanie przebywający w Polsce na innych warunkach. Widać wyraźną różnicę pomiędzy oficjalnymi danymi władz polskich i tymi prezentowanymi przez środowisko Rosjan w Polsce.

            Obecnie w Rzeczpospolitej, mimo pozornie dobrych warunków do rozwoju prasy rosyjskojęzycznej, istnieją jedynie dwa tytuły: Russkij Kurier Warszawy oraz Europa.ru. Można snuć długie rozważania nad przyczynami takiego stanu rzeczy. Niewątpliwie główną rolę grają względy ekonomiczne, czyli brak funduszy. Jednakże w dwudziestoleciu międzywojennym kwestie finansowe nie wyglądały lepiej niż obecnie, a częste zjawisko szybkiego upadku nowych tytułów prasowych, samo w sobie negatywne, obrazowało pewien pozytywny trend wskazujący na dużą aktywność w życiu publicznym mniejszości rosyjskiej zamieszkującej ziemie polskie. Czy zatem głównym problemem jest stosunkowo niewielka liczebność Rosjan w Polsce, stwarzająca małe zapotrzebowanie na nowe tytuły? Kwestia ta z pewnością wymaga szczegółowego zbadania.

            Współczesny stan prasy rosyjskojęzycznej w Polsce nie napawa optymizmem zwłaszcza po przyjrzeniu się sytuacji czasopism w języku rosyjskim wydawanych w sąsiednich państwach – członkach Unii Europejskiej. W Niemczech i Czechach rozwój prasy rosyjskojęzycznej jest o wiele intensywniejszy niż w Polsce. Jego dynamika przypomina tą znaną nam z dwudziestolecia międzywojennego w Polsce: pojawia się wiele nowych tytułów o szerokiej tematyce polityczno-kulturalnej, po czym duży ich odsetek upada ze względu na brak funduszy. U naszych zachodnich sąsiadów, gdzie w samej stolicy, Berlinie, wydawanych jest obecnie sześć znaczących pism w języku rosyjskim, istniejący stan rzeczy może być wytłumaczony liczniejszą niż w Polsce mniejszością rosyjską i większymi funduszami, jakimi owa mniejszość dysponuje, przekazywanymi jej w dużej części przez władze niemieckie. Jednak w przypadku Czech mniejszość rosyjska jest znacznie mniej liczna niż w Polsce, nie można też mówić o jakichś pokaźnych funduszach, którymi ta mniejszość operuje. Zbadanie tych pozytywnych trendów również wymagałoby głębszej analizy, by wskazać najważniejsze przyczyny istniejącego stanu rzeczy.

            Kończąc mój wywód stawiam jeszcze raz pytanie, które zadałem na początku pracy, jednak tym razem będzie ono zawierało małe uzupełnienie: dlaczego w Polsce istnieje obecnie tak mało tytułów gazet wydawanych w języku rosyjskim i co można zrobić, by tę sytuację zmienić? Uważam, że rozwój prasy rosyjskojęzycznej byłby wielce korzystny nie tylko dla społeczności Rosjan zamieszkującej Polskę, ale także dla Polaków, gdyż poszanowanie praw mniejszości narodowych i dbanie przez władze polskie o rozwój społeczności innych niż polska wzbogaca życie kulturalne Polski, uczy tolerancji i wspiera pojednanie dwóch zwaśnionych niegdyś narodów.

Jakub Zdanowicz, Uniwersytet Warszawski,

prelekcja na I Ogólnopolskiej konferencji „Rosjanie w Polsce”, 2009 r.


[1]             W chwili obecnej (początek 2010 roku) w Polsce wydawane są tylko dwa tytuły rosyjskojęzyczne: Russkij Kurier Warszawy oraz Europa.ru.